Tytuł nieco oksymoroniczny, ale... czas karnawału przecież w końcu się skończy.
Dziś zatem, nieco nostalgicznie, nieco zazdrośnie, z nieukrywaną nutką zachwytu.
Co mnie urzeka?
Elegancja i szyk (a nawet chic!). Piękne twarze, wyraziste rysy i smukłe sylwetki. Radość w oczach i klasa. Klasycznych kreacji wprawdzie jak na lekarstwo, ale ostatecznie to jeszcze czas Coco.
Elegancja i szyk (a nawet chic!). Piękne twarze, wyraziste rysy i smukłe sylwetki. Radość w oczach i klasa. Klasycznych kreacji wprawdzie jak na lekarstwo, ale ostatecznie to jeszcze czas Coco.
Choć bardzo doceniam spotkania w gronie znajomych i sami często jesteśmy inicjatorami domówek - miałabym ochotę na przyjęcie z lat trzydziestych.
A co Wy wolicie?
Klasyczne bale z wodzirejami i tanecznymi szlagierami z minionych lat, czy domówki-potańcówki w węższym gronie?
A rozmowy z kuluarach? Czy w domowej kuchni?
(źródło fot. : http://www.audiovis.nac.gov. pl/)
A rozmowy z kuluarach? Czy w domowej kuchni?
(źródło fot. : http://www.audiovis.nac.gov.
- by an.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz