czwartek, 30 października 2014

Czytam, czytasz, czyta

- Tato! Chodź na kanapę! Godzina czytania! - krzyknął ostatnio po niedzielnym obiedzie nasz 6-cio latek.

Sam zaczyna już poczytywać. Połknął bakcyla. Czy nasza najmłodsza latorośl też się zachwyci drukowaną przygodą?
To spaja nasze popołudnia, stało się niedzielnym rytuałem i wypełnia nam zimowe wieczory...
Herbata z imbirem, kanapa.... i my i one - K S I Ą Ż K I.





niedziela, 26 października 2014

Muffiny na brunch? Dlaczego nie?

Sobota sprzyja porządkom. W lodówce też. Nieco pieczywa, nico pomidorów i sporo sera. Jeśli został bekon albo kawałek kiełbasy - doskonale. A na to wszystko - jajo. U nas, od zielononóżek - bo zdrowe, nad wyraz zdrowe.

Krop 1.
Smarujemy formę masłem.
Krok 2.
Wypełniamy chlebem bez skórki. Choć i skórki można wyłożyć po brzegach, jeśli pieczywo jest świeże.
Jeśli mamy czerstwe pieczywo, można wcześniej namoczyć je w mleku i następnie wykleić nim formę.
Krok 3.
Wypełnić foremki chlebowe nadzieniem: wędliną, serem, pomidorami i czym dusza zapragnie. Proponuję użyć małych jajek, wtedy bez obaw się zmieszczą. Ja używam od znajomych hodowców, wiec są zdrowe i bez chemii.
Krok 4.
Posypać ziołami, solą i świeżo tartym pieprzem. U mnie króluje tymianek, ale zioła prowansalskie czy oregano będą równie dobrze dopełniać kompozycję.
Krok 5.
Zapiec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Potrwa to około 15 minut. Po prostu trzeba obserwować białko - powinno być ścięte. Żółtko pozostanie płynne i cudnie rozleje się w ustach. Mniam!

Smacznego!


 







czwartek, 16 października 2014

Dlaczego kochamy jesień....

Nie zawsze można ode mnie usłyszeć dobre słowo na temat pogody. Lubię ciepło, ciepło upalne i lejące z nieba żar. Jesienna aura na ogół nastraja mnie chłodno do otoczenia. Zimą, najchętniej zakopałabym się w puchową norę.

Tego roku, natura jest jednak nad wyraz hojna i litościwa. Piękne słońce nas nie opuszcza, złote liście nastrajają pozytywnie.... wystarczy oversizowy wełniany sweter  - i można iść w miasto.

Tworząc jesienną kolekcję miałam nadzieję na taki obrót spraw. Stąd też naturalne wełny i kamizelki pasujące zarówno na chłodniejsze poranki jak i na przyszłe, zimowe wieczory. Ciepłe, ale i delikatne. Rosną z dzieckiem - mogą być zarówno tuniką jak i dopasowanym ubrankiem.